Obecnie cieszę się paznokciami przedłużonymi żelem na tipsie i ozdobionymi lakierem hybrydowym. Pomysł na walentynkowe manicure siedział w mojej głowie przez tydzień. Jak zwykle- jak przyszło co do czego to podczas robienia manicure 4 razy zmieniałam koncepcję haha. Na całe szczęście wyszło dobrze. A mogło być inaczej bo wpadłam na postrzelony pomysł, żeby zrobić szanelkę na serdecznym palcu. W ostatniej chwili doszło do mnie, że przecież tego nie ćwiczyłam i chyba teraz należy sobie darować. I sobie darowałam :)
Tips + żel
Hybrydka :)
Efekt końcowy
Mąż zgodził się nawet zrobić zdjęcie :)
Dumna jestem z siebie :) Przy okazji tworzenia manicure wreszcie odkryłam w jaką stronę chcę iść jeśli chodzi o paznokcie. Dotychczas czułam jakbym błądziła we mgle.
Trzymajcie kciuki żebym znalazła dobry kurs z przedłużania paznokci metodą żelową!
A może ktoś podpowie? Zapatruję się na Łódź bo mam do niej ok 50 km.
Już w pierwszej wersji, przed dodatkami mani było cudne <3 a co do chanelki - proszę Cię, nie ćwicz tylko od razu sobie zrób, na pewno wyjdzie mega :) (ja pikowanie robię metodą malowania rombów x2)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Też mi się podobało ale stwierdziłam, że czas się wysilić :D A chanelka... pierwsza wyszła zabawnie (zrobiłam na tipsie) niedługo wrzucę notkę :D Już przynajmniej wiem na co zwrócić uwagę, też malowałam romby. Twoje widziałam iiii... oj żebym ja taką robiła to będzie cudnie :D
Usuńjestem zachwycona!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNiezmiernie się cieszę <3
Usuń