poniedziałek, 8 grudnia 2014

.:: Smartphone- moja deska ratunku... ciąg dalszy ::.

Ciąg dalszy przygód ;)


Listopad- oj dużo się działo, wreszcie przetestowałam zestaw żelowy, który dostałam od taty na urodziny ( <3 ) ale o tym za chwilę. W tym miesiącu wpadło też do mojej kolekcji kilka nowych lakierów. Oto jeden z nich:

(byłam bardzo dumna z siebie z powodu długości paznokci i kształtu jaki im nadałam ;P)  


Eveline Mini Max 934

10.11.2014- data do zapamiętania. To tego dnia po raz pierwszy ( i narazie jedyny) nałożyłam sobie na paznokcie żel :D Dołożyłam lakier i proszę:


Eveline Color Edition 918


Twórczość "na kolanie" (dosłownie- koleżanka ćwiczyła na mnie pedicure z użyciem frezarki a ja skorzystałam z chwili i na szybko "machnęłam" manicure :]) dlatego lekko nierówno.



Z moich lakierów jest tu tylko Golden Rose Care+Strong 169 (to błyszczące coś na wskazującym i małym palcu) i Top Coat Golden Rose Gel Look

Kolejna nowość w mojej kolekcji, którą udało mi się uwiecznić... Zdjęcie nie powala ale polecam ten piękny kolor- taka ciemniejsza malina- cudo!



Eveline Mini Max 601


Następnym razem będą stylizacje z grudnia a tym czasem życzę miłego wieczoru :)

piątek, 5 grudnia 2014

.:: Tak myślę... ::.

Hmmm zachęcona postem Gabrielle Nails pojechałam do Portu Łódź po lakier Golden Rose Rich Color 35- piękną czerń, której brakowało na mojej liście lakierów. I wiecie co? Do domu wróciłam ze wspomnianym lakierem oraz: Rich Color 110 (piękna zieleń, której poszukiwałam ze trzy miesiące temu zachęcona zdjęciem z jakiegoś pokazu mody), Carnival 06 (ach ten satynowy połysk piegów...) oraz Color Expert 61 (super złoty- nad złotym zastanawiałam się jakieś cztery miesiące temu ale nie mogłam znaleźć nic sensownego- teraz wiem dlaczego- nie było mnie w Łodzi ;P). Do tego już niemal kończąc transakcję dałam się namówić na kupno czerwonej konturówki. Wyglądało to mniej więcej tak, że pani po skasowaniu wszystkich lakierów wspomniała o promocji na konturówki do ust a że byłam po zajęciach na których ćwiczyłyśmy makijaż ust... Stwierdziłam, że mam czerwona szminkę ale konturówki już brak to co mi tam, zakupię. Kosztowała nieco ponad 4 zł także nie zbiedniałam ;)
I teraz zasadnicze pytanie... Czy to (pomijając kupno konturówki) już lakieromaniactwo?


A wiecie co jest najlepsze? Za te wszystkie lakiery + konturówkę zapłaciłam 35,50 zł. Chyba pokochałam Golden Rose :D

czwartek, 4 grudnia 2014

.:: Smartphone- moja deska ratunku ::.

Oj ostatnio robię zdjęcia tylko aparatem w telefonie... yyy Smartphonie- to mini komputer a nie telefon. Dni są coraz krótsze i niestety zdjęcia nie wychodzą najlepiej (lustrzanką też mi nie idzie- jakbym zapomniała jak się zdjęcia robi... albo nigdy nie wiedziałam).
Ciekawostką jest to, że zazwyczaj aparat w smartphonie lepiej oddaje kolory lakierów czego o lustrzance nie mogę powiedzieć (ktoś mnie przeszkoli jak robić zdjęcia stylizacjom?). W związku z problemem braku światła dziennego (w momencie, kiedy wreszcie mam czas robić zdjęcia) dziś nie będzie zdjęć produktów, których użyłam do paznokci. Pojawią się niebawem. No dobrze- koniec marudzenia, czas prezentacji. Podzielę wszystko na miesiące bo sporo tego.

Październik

Manicure wykonane w szkole (czy wspominałam, że szkolę się na kosmetyczkę? ;])


Eveline Color Edition 912

A tu pazurki koleżanki- doklejałam tylko nity ale chciałam pokazać lakier w pięknym kolorze, który dostałam w prezencie na urodziny od przyjaciółki <3 Do tego fajnie prezentują się na nim neonowe nity :]


Anny 403 blue fashion show

 A teraz łapcie radosną twórczość ;P Koleżanka usiłowała sobie przypomnieć jakiś trik z lakierem, nie wyszło a ja zrobiłam z tego,,, królika xD Morał z tej historii jest taki, że należy uważać ze stężeniem zmywacza w pomieszczeniu ;P Bo później wychodzą takie... króliki ;)


Na dziś to wszystko :) Dobranoc :)


wtorek, 25 listopada 2014

.:: Nadrabianie zaległości ::.

Oj dawno nie pisałam- życie moje znacznie przyspieszyło i trochę musiałam odpuścić. Dopiero teraz lepiej się odnajduję, czego owocem jest ten post ;)
Najpierw jednak się pochwalę- wróciłam do szkoły ;) Bardzo jestem zadowolona (zobaczymy jak przyjdzie czas egzaminów hihi) ale ma to też swoje konsekwencje- mniej czasu na przyjemności (paznokcie i blog). Dlatego nie gniewajcie się, jeśli posty nie będą regularnie się pojawiać.
No dobrze koniec gadania, czas na nadrabianie zaległości- dzisiaj zaprezentuję dwa manicure bo mam do nich również zdjęcia potrzebnych lakierów/ produktów. Reszta pojawi się, gdy uzupełnię braki w zdjęciach ;)

To na początek mani z końca lipca- taki szybki i nie wymagający specjalnych umiejętności :)
(zaznaczam, ze w momencie robienia zdjęć miał już kilka dni i trochę przejść za sobą ;P)




Eveline Color Edition 918
Golden Rose Gel Look Top Coat
Chciałam przetestować nity:) Trudno je jakoś nałożyć na paznokcie- nie trzymają się drewnianego patyczka jak cyrkonie. Z każdą chwilą zastanawiam się coraz mocniej nad zainwestowaniem w zagiętą pęsetę, coś takiego:

A to początek sierpnia- lekko szalone, koniecznie chciałam przetestować nowy produkt i robienie kropek sondą z największą kuleczką . Myślę, że następnym razem jednak zrobię mniejsze :D



 Ogólnie mam problem z odzwierciedleniem koloru na zdjęciach- drugie zdjęcie bardziej oddaje kolory lakierów ale przy tym moja dłoń wygląda nienaturalnie... Muszę poćwiczyć robienie zdjęć kolorom (kurczaczki, tylko kiedy? :D)

Oto czego użyłam:


Essence Colour&Go 118 Little Miss Sunrise
Essence Nail Art Special Effect! 17 Only Purple Matters
Paese Mini Me 133
Lovley Matte Top Coat

Na dziś kończę, mam nadzieję, że niedługo uda mi się uzupełnić brakujące zdjęcia i dodać kolejne posty.
Miłego wieczoru ;)

poniedziałek, 17 listopada 2014

.:: Moje lakiery, toppery i top coat-y ::.

Lakier:
ALLEPAZNOKCIE Crakle 11
ANNY 403 blue fashion show
AVON Nailwear Pro + Cherry Jubilee
AVON Nailwear Pro + Green Goddess  [klik]
CATRICE Ultimate Nudes 04 Apropos Coco
CLASSICS 143
CLASSICS Charming 09
CLASSICS Charming 19
CLASSICS Charming 31
ESSENCE Colour&Go 118 Little Miss Sunrise  [klikklikklik]
EVELINE Color Edition 912  [klik]
EVELINE Color Edition 918
EVELINE Mini Max 601
EVELINE Mini Max 605  [klikklikklik]
EVELINE Mini Max 934
EVELINE Mini Max 944
GOLDEN ROSE Nail Art 106  [klik]
KOBO colour Trends 14 Toronto
MISS SELENE 143
MISS SELENE 157
MISS SELENE 217
MISS SPORTY 036  [klik]
MISS SPORTY 110
MISS SPORTY 385  [klik]
MISS SPORTY 480  [klikklik, klik klik]
MISS SPORTY 515  [klikklik]
MISS SPORTY 544  [klikklikklikklik]
MY SECRET 167 Kiwi  [klikklik]
ORIFLAME Colour Breeze Blue  [klik]
PAESE Mini Me 133  [klikklikklik]
RIMMEL 60 Seconds 260 Funtime Fischia  [klikklikklikklik]
RIMMEL 60 Seconds 403 Oragasm by Rita Ora   [klikklik]
RIMMEL 60 Seconds 513 Let's Get Nude by Rita Ora
RIMMEL 60 Seconds 703 White Hot Love by Rita Ora  [klikklikklikklikklik]
RIMMEL 60 Seconds 825 Sky High  [klikklikklik]
RIMMEL 60 Seconds 850 Aye, Aye, Sailor  [klikklikklikklik]
RIMMEL 60 Seconds 853 Pillow Talk by Rita Ora  [klik]
SENSIQUE Strong&Trendy Nails 101  [klikklik]

Topper:
ESSENCE Nail Art Special Effect! 17 Only Purple Matters
GOLDEN ROSE Care+Strong 169
GOLDEN ROSE Carnival 01  [klik]
GOLDEN ROSE Carnival 06

Top Coat:
ALLEPAZNOKCIE Mokre Szkło
ANNY 955 super gloss gel
GOLDEN ROSE Gel Look
LOVLEY Matte
MISS SPORTY Nail Expert Base&Top Coat

czwartek, 31 lipca 2014

.:: Pierwszy tutorial ::.

Do wykonania sowy polecam użyć lakierów jak najlepiej kryjących. Ważne, żeby ograniczyć liczbę warstw. Każda kolejna warstwa będzie schła coraz dłużej.
Do wykonania sowy będziecie potrzebować:
  • Lakierów w pięciu kolorach- neutralnym jako podkład (ewentualnie przeźroczysty- tej opcji nie polecam jeśli Wasz obłączek* jest mocno widoczny), ciemnym lub wyrazistym na ciało sowy, jaśniejszym i delikatniejszym na brzuszek, białym na oczy, czarnym na źrenice i dzióbek (dzióbek też może być żółty, pomarańczowy lub brązowy- w zależności od kolorów sowy).
  • Pasków pomocniczych, półokrągłych- ja użyłam Wibo Celebrity Nails Tip Guides.
  • Sondy do zdobień. Jeśli takiej nie posiadasz możesz użyć zapałki (do większych kropek) szpilki, wsuwki z kropelką na końcach, ołówka lub wykałaczki. Możliwości jest wiele jak widać :)
  • Top Coat-u
  • Pęsety (to chyba nie jest konieczne ale ułatwia pracę)





  1. Nałóż lakier bazowy w neutralnym kolorze. Poczekaj aż dobrze wyschnie
  2. przyklej pasek pomocniczy i delikatnie dociśnij go do paznokcia. 
  3. Pomaluj paznokieć i poczekaj aż dokładnie wyschnie. W razie potrzeby powtórz czynność.
  4. Odklej pasek pomocniczy i ewentualnie dokonaj poprawek.
  5. Teraz namaluj sowie brzuszek. Znów odczekaj do wyschnięcia.
  6. Czas namalować sowie oczka. Muszą być odpowiednio duże, żeby zmieściły się jeszcze źrenice.
  7. Gdy oczy wyschną domaluj źrenice i dzióbek. Ja dzióbek zrobiłam stawiając kropkę i "przeciągając" ją troszeczkę najcieńszą końcówką sondy (patrz błękitna sonda) i później tą samą końcówką uzupełniłam braki w lakierze aż do powstania odwróconej łezki. Jeśli nie macie sondy możecie zrobić to ostrym końcem szpilki.
  8. Sugerując się dzióbkiem stawiaj kropki od góry.
  9. Gdy wszystko wyschnie nałóż Top Coat i pochwal się swoją sową! :) 
magdalenka91@gmail.com <- tu możecie przesyłać zdjęcia lub na facebook-u [pazurkoweprzygody]


Mam nadzieję, że tutorial zrobiony czytelnie :) Jeśli go wykorzystacie prześlijcie zdjęcia swoich dzieł- chętnie je wstawię tu w notce :)


*Obłączek zwany jest też lunulą. To księżyc w kolorze białym, znajdujący się tuż u nasady paznokcia. Najbardziej widoczny na kciuku, niekiedy występuje także na pozostałych paznokciach. Obłączek jest koloru białego, ponieważ nie przylega całkowicie do macierzy. Jednym ze składników lunuli jest kolagen. Obłączek znajduje się pomiędzy martwą częścią paznokcia czyli płytką a macierzą, która jest żywą częścią paznokcia.

niedziela, 27 lipca 2014

.:: Sowy, sówki- pierwszy raz ::.

Słońce częściej wychodzi zza chmur i nastraja optymistycznie. Efektem takiego zadowolenia są te oto sowy ;)






W użyciu:
Rimmel 60 seconds nr 260 Funtime Fuschia
Rimmel 60 seconds nr 403 Oragasm (by Rita Ora)
Rimmel 60 seconds nr 825 Sky High
Rimmel 60 seconds nr 703 White Hot Love (by Rita Ora)
Miss Sporty nr 480
Miss Sporty nr 544
Essence Colour&Go nr 118 Little Miss Sunrise
+
AllePaznokcie "Mokre Szkło"
Wibo Celebrity Nails Tip Guides

Bardzo chciałam wypróbować naklejki Wibo oraz top coat z hurtowni AllePaznokcie [KLIK] i jak widać znalazłam sposób ;)
Zastanawiałam się nawet czy nie zrobić z tego tutorial (yyy dobrze napisałam?). Jesteście zainteresowane?

Miłego wieczoru!


niedziela, 20 lipca 2014

.:: Pierwsze cyrkonie ::.

Mam już komplet ozdób- cyrkonii, nitów i ćwieków. Nigdy nie sądziłam, że coś takiego może mnie tak uszczęśliwić! Najchętniej nic innego bym teraz nie robiła tylko siedziała, malowała i przyklejała.
Z tego podekscytowania nawet zapomniałam pomyśleć co chcę na paznokciach stworzyć. Ocknęłam się dopiero po pomalowaniu ich na czerwono :) Chciałam ozdobić wszystkie paznokcie (myślę, że fajniej by to wyglądało) ale nie miałam tyle czasu. I trochę siły zabrakło- robione wieczorem przy zamykających się oczach :P




Muszę to napisać- straszne przekłamanie kolorów! Dlatego następnego dnia zrobiłam zdjęcia telefonem i kolory są super oddane. Przy okazji można zobaczyć jakie pęcherzyki się wkradły przez stary top coat. Na szczęście kupiłam nowy :)






Trzymały się do samego końca- 4 dni! Ba! Nawet miałam problem z odczepieniem większości a były podklejane tylko na bazę pod lakier.

Zrobiłam też na stopach- ciekawa jestem ile wytrzymają. Już dwóch małych brakuje. Po jednym na drugim i trzecim palcu lewej stopy. Mąż mój potrącił mnie wózkiem dziecięcym w pełni obciążonym- chyba mogę tego nie liczyć? 



Użyte lakiery:
czerwony- Eveline nr 912
granatowy- Rimmel 60 seconds nr 850 Aye, Aye, Sailor
niebieski- Miss Sporty nr 544 

sobota, 12 lipca 2014

.:: Matowe! Czyli jak odkryłam fajny Top Coat ::.

Oj nie mogłam zebrać się do napisania postu- jestem bardzo podekscytowana nowymi ozdobami. Jednak obiecałam (na FB >>pazurkoweprzygody<<) a obietnic należy dotrzymywać :D
Dzisiaj nie przedstawię jeszcze tego co zrobiłam wczoraj bo ciekawi mnie ile cyrkonie wytrzymają na paznokciach, poza tym matowe paznokcie czekały dość długo na swój dzień :)

Nie pamiętam kiedy matowe paznokcie stały się hitem- nie zwróciłam na to uwagi, gdyż zdobienie paznokci nie wciągnęło mnie tak jak teraz. Moje pierwsze odczucia nie były jednak pozytywne. Zawsze uważałam, że pomalowane paznokcie mają się błyszczeć i efekt matowy wcale mnie nie przekonywał. Dodatkowo wtedy oznaczało to kupno oddzielnych i drogich lakierów w ulubionym kolorze co skutecznie mnie zniechęciło. Jakie było moje zdziwienie, kiedy kilka miesięcy temu, buszując z przyjaciółką po Rossmannie natknęłam się na produkt Lovley- MATTE Top Coat. Ciekawość i niska cena produktu sprawiły, że po chwili już zmierzałam z nim do kasy ;)
Wiecie co? Spodobały mi się takie paznokcie!
Top Coat jest ciekawy. Nieco zmienia kolor lakieru co może być plusem i minusem. Z tych dzisiaj prezentowanych większość już gościła na blogu.





Od lewej:
Eveline mini Max nr 605,
Essence Colour & Go nr 118 little miss sunrise,
Rimmel 60 seconds by Rita Ora nr 703 white hot love,
Rimmel 60 seconds by Rita Ora nr 403 oragasm,
Rimmel 60 seconds nr 850 aye, aye, sailor

Wcześniej zrobiłam sobie też próbę innych odcieni na tipsach

przed zmatowieniem:


po:


Efekt może nie trzyma się długo (ponoć tak się dzieje też z drogimi, matowymi lakierami) ale uważam, że warto. Zwłaszcza jeśli mamy lakiery, który już się znudziły albo nieszczególnie zachwycają- ten top coat może dać im drugie życie.
Dla mnie dużym plusem jest też fakt, że bardzo szybko zasycha.

A Wy co sądzicie o matowych paznokciach? Może macie ten top coat? Jestem ciekawa Waszych opinii :)


I jeszcze jedno!
Jutro dodam zdjęcia lakierów i top coatu- zapomniałam ich zrobić :D

poniedziałek, 30 czerwca 2014

.::W błękicie- pomysł na kropki i paski ::.

Dobry duch dał mi impuls do działania i powrotu do bloga. Mało tego, stworzyłam stronkę na Facebooku! Zapraszam tych, którzy nie mieli okazji widzieć: [KLIK]
Podczas tych trzech tygodni nie próżnowałam, nie miałam jednak czasu i głowy do pisania postów. Sprawy rodzinne, wiadomo, nie zawsze w życiu jest kolorowo ale ja nie o tym chciałam.
Dziś prezentuję mani, który zrodził się w mojej głowie w piątek (oczywiście częściowo, zwykle ostateczny efekt rodzi się podczas tworzenia na paznokciach ;] ). Niestety przy okazji tej stylizacji musiałam mocno zmienić zdanie co do tych dwóch odcieni. Bardzo żałuję ale mocno zgęstniały i ciężko cokolwiek z nimi zrobić (co chyba widać) i długo, długo są miękkie. Na domiar złego kończy mi się Top Coat. Do tego również zgęstniał. Jakiś pogrom ;) Chętnie wypróbuję jakiś inny, niekoniecznie z Golden Rose. Może Sally Hansen?



Postanowiłam, że będę dodawać zdjęcia lakierów/ przyborów, których użyłam.


Błękit: Rimmel 60 seconds 853 Pillow Talk; biały: Rimmel 60 seconds 703 White Hot Love

Morał z historii jest taki, że potrzebuję nowego Top Coat-u, błękitu i może bieli? Zobaczymy, może w sprawie bieli uda mi się zmalować coś z Sensique. Jeszcze przydałaby się nowa baza... trochę ćwieków, cyrkonii... W skrócie: czekają mnie zakupy, znów internet zostanie przekopany :D
A! Kupiłam niedawno nowy zmywacz iiiii... Żałuję. Niech się szybko skończy bo jest tragiczny.

No dobra, koniec mojego skamlenia haha. Czas na zasadnicze pytanie!

Jak Wam się podoba mani? Wyczekuję komentarzy ^^

Miłego wieczoru!

sobota, 7 czerwca 2014

niedziela, 1 czerwca 2014

.:: Błysk! ::.

Dzisiaj niestety nie mogę się rozpisywać ale chciałam przedstawić zapowiedziany i obiecany mani:



Żółty lakier- Essence Colour&Go nr 118 little miss sunrise, pod czarnym brokatem Rimmel 60 seconds nr 850 Aye, aye, sailor

niedziela, 25 maja 2014

.:: Perełki na paznokciach i radość::.

Chciałam zacząć od tego, że bardzo się cieszę bo... Mam ponad 1000 wyświetleń bloga! Dziękuję :)
Dzisiejsza notka nie miała być o perełkach/ bulionie ale jestem zmuszona wyciągnąć tę stylizację, gdyż zdjęcia dzisiejszej nie nadają się do publikacji. Jutro zrobię nowe i następnego posta poświęcę właśnie jej. Będzie błysk!
Jeśli chodzi o dzisiejszą propozycję... Nawet nie pamiętam jak to się stało, że trafiłam na perełki do zdobienia paznokci. Chyba wypatrzyłam je w drogerii Natura ale wydawały mi się nieco za drogie. Coś mnie tknęło i weszłam do "chińczyka". Bingo! Sporo perełek za niewielką cenę, idealne do eksperymentów. Niektórzy określają je bulionem- zastanawiam się, czy nazewnictwo jest jakoś ważne. Kupiłam dwa kolory, chwilowo prezentuję tylko jeden z nich:


Miałam duże obawy co do trwałości, dlatego położyłam dwie warstwy top coat-u. Trzymało się całkiem dobrze. Zmywałam naczynia, sprzątałam i nie odpadały. Jedynie w niektórych miejscach nieco ścierał się kolor (ponoć to się zdarza też tym droższym). Gdy przyszło do zmywania... Łatwo nie było, uparcie się trzymały. Moim zdaniem jest to propozycja na jeden wieczór pomimo tego, że udało mi się to nosić 5 dni zanim zmyłam. Może to kwestia przyzwyczajenia ale nie było mi szczególnie wygodnie (podejrzewałam, że tak będzie, dlatego nałożyłam tylko na serdeczne palce).
Myślę, myślę... Co mogę jeszcze napisać? Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Ostatnio moje myśli ogarnął chaos i ciężko napisać coś porządnie. Może to przemęczenie, może niedożywienie, może zbyt dużo stresu. Co by to nie było to i tak na wszelkie pytania chętnie odpowiem, więc jeśli pominęłam coś ważnego to śmiało piszcie.
Życzę miłego wieczoru!

niedziela, 18 maja 2014

.:: Zielone niczym robaczek + wynalazek Golden Rose ::.

Kolejny zabiegany tydzień. Miałam zamiar napisać w środę post(a?) o swojej kolekcji (która ciągle rośnie). Notka nie powstała właśnie z powodu zabiegania i niestety pogody, na której wpływ jestem bardzo podatna. Później pomyślałam, że może niekoniecznie będzie kręcić Was taki post i odpuściłam.
Dzisiaj mam za to przyjemność napisać o bardzo ciekawym kolorze.
Trafił (na chwilę) w moje ręce dzięki mamie, która (chyba mogę tak powiedzieć) jest fanką marki AVON. Miałam kiedyś lakier tej serii ale to był czas, kiedy jeszcze nie zwracałam uwagi np.: na konsystencję, pędzelek itp.
Przedstawiam AVON nailwear pro+ "Green Goddess".



Kiedy patrzę na ten kolorek przychodzi mi na myśl piękny chrząszcz- Wonnica piżmówka.



Zdjęcia chrząszcza lepiej oddają kolor lakieru.
W zależności od konta padania światła widać więcej lub mniej złotego wmieszanego w zielony kolor. 
Szczerze muszę powiedzieć, że nie przepadam za takimi lakierami. Mam na myśli perłowe. Paznokcie po pomalowaniu wyglądały jak szpony, może lepszy efekt byłby przy kwadratowym brzegu, muszę spróbować. Poza tym widać pociągnięcia pędzlem. Powstaje efekt jakby paznokieć był pofałdowany, dlatego chcąc nieco to zakryć a przy okazji przełamać nieco perłowy efekt, użyłam lakieru Golden Rose z serii Carnival.


Lubię ten lakier. Szybko i bez problemu można urozmaicić manicure.
Niestety okazało się, że lakiery Avon nie lubią specyfików innych marek i szybko na lakierze pojawiły się pęknięcia i odpryski.

A Wy co o tym wszystkim sądzicie?
Miłego wieczoru!




sobota, 10 maja 2014

.:: Kropki, kropki i jeszcze raz kropki! ::.

Zostałam zapytana o lakiery 60 seconds Rimmela. Zanim wypowiem się na ich temat, muszę powiedzieć, że kolory z komentarza są piękne! Może sama się na takie skuszę;) Jeśli chodzi o lakier: W sumie przez dłuższy czas miałam jedynie kolor nr 825 Sky high- był bardzo trwały (używam top- coatu) i wygrywał ze względu na świetny, szeroki pędzelek. Oczywiście o kolorze nie wspomnę ;) Jedynym minusem był fakt, że barwił płytkę ale podobno z takimi odcieniami tak bywa. Zachęcona tymi doświadczeniami kupiłam ich więcej (jeszcze przedwczoraj miałam ich 4, dzisiaj już 5 hihi) i zobaczymy jak to się potoczy.
Wydaje mi się, że opisane w komentarzu problemy mogą wynikać, z tego ile lakier w drogerii leżał, jak był przechowywany, czy był wcześniej otwierany (a widziałam osoby otwierające lakiery w drogerii- ja tego nie popieram) albo po prostu trafiła się wadliwa seria. Poza tym ten sam lakier różnie może trzymać się na paznokciach dwóch osób. Jeśli chodzi o konkretne kolory to wiem, że czasem ciężko kupić dobre jasne kolory- zwłaszcza biały! Ale czy czerwony jest np. najsłabszym barwnikiem... Nie spotkałam się z czymś takim- może dlatego, że rzadko maluję paznokcie na czerwono.

Teraz czas na notkę :)
Jak wiecie w poniedziałek zaszalałam na zakupach, oczywiście kupione lakiery od razu znalazły się na paznokciach. W środę stwierdziłam, że jest trochę nudno, więc domalowałam kropki ;) Dużo kropek. Przy okazji przetestowałam sondę.




Jestem z siebie dumna. Jeszcze nigdy nie robiłam tylu kropek. Myślę, że wyszło zabawnie.
W czwartek jechałam do Krakowa, więc postanowiłam skrócić paznokcie- już dawno o tym myślałam. Po skróceniu wyglądały tak:

W Krakowie przypadkiem trafiłam na Rossmanna i kupiłam lakier o którym ostatnio wspominałam!
Przy kasie pani kasjerka zachwyciła się kropkami. Jejku jak mi było miło! 
Jestem podwójnie zadowolona- po latach odwiedziłam Stolicę Małopolski i zakochałam się w niej na nowo. Kocham Kraków. Za wiele rzeczy- ciężko mi teraz opisać wszystko, dlatego na tym zakończę.

Miłego weekendu!