niedziela, 18 maja 2014

.:: Zielone niczym robaczek + wynalazek Golden Rose ::.

Kolejny zabiegany tydzień. Miałam zamiar napisać w środę post(a?) o swojej kolekcji (która ciągle rośnie). Notka nie powstała właśnie z powodu zabiegania i niestety pogody, na której wpływ jestem bardzo podatna. Później pomyślałam, że może niekoniecznie będzie kręcić Was taki post i odpuściłam.
Dzisiaj mam za to przyjemność napisać o bardzo ciekawym kolorze.
Trafił (na chwilę) w moje ręce dzięki mamie, która (chyba mogę tak powiedzieć) jest fanką marki AVON. Miałam kiedyś lakier tej serii ale to był czas, kiedy jeszcze nie zwracałam uwagi np.: na konsystencję, pędzelek itp.
Przedstawiam AVON nailwear pro+ "Green Goddess".



Kiedy patrzę na ten kolorek przychodzi mi na myśl piękny chrząszcz- Wonnica piżmówka.



Zdjęcia chrząszcza lepiej oddają kolor lakieru.
W zależności od konta padania światła widać więcej lub mniej złotego wmieszanego w zielony kolor. 
Szczerze muszę powiedzieć, że nie przepadam za takimi lakierami. Mam na myśli perłowe. Paznokcie po pomalowaniu wyglądały jak szpony, może lepszy efekt byłby przy kwadratowym brzegu, muszę spróbować. Poza tym widać pociągnięcia pędzlem. Powstaje efekt jakby paznokieć był pofałdowany, dlatego chcąc nieco to zakryć a przy okazji przełamać nieco perłowy efekt, użyłam lakieru Golden Rose z serii Carnival.


Lubię ten lakier. Szybko i bez problemu można urozmaicić manicure.
Niestety okazało się, że lakiery Avon nie lubią specyfików innych marek i szybko na lakierze pojawiły się pęknięcia i odpryski.

A Wy co o tym wszystkim sądzicie?
Miłego wieczoru!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz